sobota, 28 września 2013

Dream a Little Dream of Me

Kiedyś, jeszcze w czasach dzieciństwa, marzyły mi się supermoce. Potem zacząłem czytać Stephena Kinga. Szybko mi się odechciało tych wszystkich telepatii, telekinez, czytania w myślach i jeszcze bardziej wymyślnych umiejętności. I to nie dlatego, że "wielka moc niesie ze sobą wielką odpowiedzialność". Raczej przez wzgląd na fakt, że w światach tworzonych przez SK wielka moc przyciąga wielkie niebezpieczeństwa. Jak możecie się domyślić, nie inaczej ma się sprawa w przypadku głównego bohatera Doktora Sen. 

środa, 25 września 2013

Zostań piratem!

Proszę Cię, ściągnij sobie Gaimana, Kinga, Pratchetta. Kindle i inne czytniki oferują ogromne pole do popisu, odtwarzając pliki w niemalże wszystkich formatach, więc dlaczego nie? Strony takie jak chomikuj dadzą Ci dostęp do nieprzebranych bibliotek nielegalnych ebooków, a pisarz tylko na tym zyska. Nie ważne jest, czy jest już nazwiskiem znanym, czy dopiero zaczyna swoją przygodę z przelewaniem swych myśli na kartki papieru. Jeśli pisze dobrze (lub raczej: "jest poczytny") - piractwo zrobi swoje i obróci teoretyczną stratę w zysk. 

poniedziałek, 23 września 2013

Psychobełkot

Lubię, jak mi się tematy kleją. Przez jakiś czas odkładam jeden na bok, a potem okazuje się, że inny do niego pasuje - nie muszę wtedy robić dwóch oddzielnych wpisów, mogę połączyć je w jeden. Dlatego dzisiaj do jednej notki wrzucę kontrowersyjny projekt "Równościowe Przedszkole" i Marsz Szmat. W skrócie - będzie o tym, jak to ludzie nie potrafią sobie radzić ze stereotypami. 

czwartek, 19 września 2013

Niepojęci

Fantastyka to naprawdę niewdzięczny gatunek. Z jednej strony daje pole do popisu ludziom, którzy wykazują się otwartym umysłem i wybitną wyobraźnią, z drugiej - surowo każe każdego, kto myśli, że przez swoją specyficzną formę pozwala na wszystko. Nie jest bowiem problemem stworzyć sobie  smoka, wróżkę czy anioła na potrzeby jakiejkolwiek produkcji fantastycznej - czy to filmu, czy gry, czy książki. Co dzieje się jednak, kiedy twórcy wypływają na głębsze wody? Jak zobrazować odbiorcy istotę tak odmienną od nich, że praktycznie przez nich niezrozumiałą? To trudne. A jednak, niektórym się udało. 

piątek, 13 września 2013

No More Heroes Anymore 2

Pamiętacie jeszcze ten wpis? Sporo się od tego czasu zmieniło. Albo inaczej, nie zmieniło się nic - po prostu fani Lobo mogą teraz narzekać na coś więcej niż szkice koncepcyjne swojego ulubionego bohatera. 11 września ukazał się komiks, w którym 'Bo po raz pierwszy pojawił się w nowym, niechlubnym dizajnie. Jest o czym pisać. 

Wpis potraktujcie raczej jako newsa - kontynuuje on wątki poprzedniego artykułu dotyczącego problemów z nowym wizerunkiem starych super i anty bohaterów. 

środa, 11 września 2013

Stwórz sobie Świat

Patrząc na swoje przygody z grami przeglądarkowymi stwierdzam, że jestem typem gościa, który nie uczy się na błędach. Spędzałem miesiące przy Ogame, The Crimes i kilku pomniejszych tytułach, tylko po to, by po czasie znudzić się, lub zostać doprowadzonym do szewskiej pasji przez ataki innych graczy. Po tych wszystkich zawodach nawet taki uparty osioł jak ja był bliski przyznania, że gry przeglądarkowe chyba jednak nie należą do ścisłej czołówki rozrywek, które młody człowiek mógłby rozważać - w skrócie, byłem wściekły na tyle zmarnowanego czasu, który poświęciłem temu bzdurnemu ćwierć - gameing'owi. I wtedy trafiłem na Fallen London

poniedziałek, 9 września 2013

Zombie ci flaszkę wybombi!

Ciężko sobie poradzić z brakiem inspiracji do pisania notki. No bo narzekać na świat, na społeczeństwo, na internety - to nie problem. Napisać artykuł, który odnosi się do któregoś z trendów popkultury, a żeby jeszcze był on poczytny, to sprawa nie łatwa. Z pomocą przyszedł mi Paweł Opydo, który przypomniał na fb o swoim starym wpisie dotyczącym radzenia sobie z brakiem weny na blogu Zombie Samurai. Szybko zadziałała gra skojarzeń. ZOMBIE Samurai, niedawno obejrzane World War Z, a dzień czy dwa temu światło dzienne ujrzał nowy numer Mastera, w którym pisałem o zombiakach... Przypadek? Nie sądzę. 

piątek, 6 września 2013

Powiem Wam jak żyć

Czasy się zmieniają, a ludzie jakoś nie bardzo. Retoryka pozostaje - w mniejszym, lub w większym stopniu - niezmienna, a społeczeństwo wciąż nabiera się na te same, wyświechtane chwyty. Z czego wynika fakt, że wciąż szczególną uwagą cieszą się ci, którzy kreują się na wszechwiedzących, objawiających prostemu ludowi jedyne słuszne prawdy? 

wtorek, 3 września 2013

Strach ma wielkie oczy

Do premiery "Doktora Sen" pióra Stephena Kinga, kontynuacji bestsellerowego "Lśnienia", pozostało jeszcze kilkanaście dni. Nie zdziwi Was pewnie fakt, że jako wierny czytelnik wyżej wspomnianego pisarza niemal rozchorowałem się z zazdrości na wieść, że ekipa stephenking.pl miała już okazję książkę przeczytać. Co było robić? Musiałem zaspokoić swój głód strachu w inny sposób. Sięgnąłem po creepypasty. 

niedziela, 1 września 2013

Patrząc z perspektywy czasu...

Ile razy przychodzi nam słuchać, jak ktoś rozpływa się nad stuletnim filmem? Pomimo kiepskiego scenariusza, marnego aktorstwa i potwornej jakości dźwięku stara się uargumentować swoje przywiązanie, niezdrową sympatię do dzieła, powołując się właśnie na "perspektywę czasu".

A przecież żyjemy w XXI wieku- i to właśnie z jego perspektywy warto oceniać rzeczywistość, o czym przypomniała mi lektura "Dziewięciu książąt Amberu" Rogera Zelaznego.