sobota, 29 marca 2014

Międzyświecie #2

Poszukiwać w książkach nawiązań do toposów starych jak świat jest rzeczą łatwą, by nie powiedzieć: bezsensowną. W odpowiednich pozycjach, na nieszczęście najczęściej naukowych, mądre głowy tego świata miały szansę omówić wyżej wspomniane motywy dokładniej, niż uda się to zrobić jakiemukolwiek blogerowi. Na całe szczęście, wciąż jeszcze istnieją dziedziny kultury którym udaje się unikać akademickiego zainteresowania. O nich - i o tym, jak realizują motyw podróży między światami - będzie traktował dzisiejszy wpis.

niedziela, 23 marca 2014

Międzyświecie #1

Jest coś pięknego w dobrze wykreowanych, spójnych światach - pełnych, działających uniwersach, które chociaż stworzone przez myśl człowieka, wydają się na tyle realne, byśmy mogli uwierzyć w ich istnienie. Stwierdzenie to w równej mierze odnosi się do książek, filmów, komiksów, wszelakiej maści gier, muzyki czy sztuki. O jego prawdziwości zaświadczą chętnie osoby, które dały się urzec magii wykreowanych przez osobę trzecią rzeczywistości. Skoro jednak jeden dobrze stworzony świat to dość, by przyciągnąć uważnego odbiorcę, czego można spodziewać się po dziełach które zawierają ich kilka? 

poniedziałek, 17 marca 2014

True Detective: Dobro kontra Zło

Wiecie jak to jest, kiedy siada się do jakiegoś zajęcia, które i tak już się odkłada się w czasie na jakiś inny moment, jednocześnie wiedząc, że musimy wykonać je jak najszybciej? No jasne, że wiecie. W moim przypadku chodziło o licencjat. Do zadania zabrałem się bardzo rzeczowo - przeglądając uważnie fejsbuka. Nie chciałem, naprawdę nie chciałem dać się złapać na zapewnienia Tattwy, że True Detective to serial godny obejrzenia. Ostatecznie spełniłem jednak swój popkulturowy obowiązek. Następnego popołudnia miałem już skończony pierwszy sezon. Licencjat musiał poczekać na swoją kolej.

wtorek, 11 marca 2014

Wojna płci - dogrywka


Z zasady nie daję drugich szans. Jestem człowiekiem o surowych poglądach na życie, mocno już ugruntowanych, pewnym tego, że jeśli ktoś spieprzył coś za pierwszym razem, to najpewniej i za drugim nie pójdzie mu lepiej. Jestem również, okazuje się, hipokrytą - bo kiedy druga szansa staje przede mną, chętnie z niej korzystam. Taką szansą jest dla mnie najnowszy Karnawał Blogowy RPG, którego to temat brzmi podobnie, co temat ostatniej odsłony KGB.

środa, 5 marca 2014

Twórca a dzieło

Gdzieś tam w Rosji mieszka sobie pewien pan, który pisze zupełnie niezłe, dobrze sprzedające się książki z zakresu literatury fantastycznej. Pan ten jest towarem eksportowym Mateczki Rosji, jeśli chodzi o ich rodzimą fantastykę - na podstawie jego dzieł nakręcono dwie superprodukcje, jest on chętnie czytany i kupowany poza granicami kraju, w całej Europie i na świecie. Pan to Sergiej Łukjanienko, o którym w ostatnich dniach jest wyjątkowo głośno w środowisku czytelników literatury popularnej.