sobota, 28 grudnia 2013

Infinity Wars - wpisu świątecznego nie będzie!

Będzie za to wpis traktujący o produkcji, przy której spędziłem sporo wolnego czasu - o grze Infinity Wars. Polecam wczytać się w to, co nastąpi zaraz, przypuszczam bowiem, że będzie to ostatni na jakiś czas tekst recenzujący konkretną grę. Nie, żeby wcześniej pojawiało się ich wiele, po prostu popkultura dosłownie wycieka z tego skromnego kawałka blogosfery który zajęły sobie blogi piszące o szeroko (na pozór) pojętej kulturze, dlatego... Czas zrobić coś w tym kierunku, by zagospodarować nieeksploatowaną wcześniej niszę. 

niedziela, 22 grudnia 2013

Zapamiętaj!

Minęło 12 lat. Dużo, szczególnie dla mnie, który wciąż gdzieś tam stara się nie dopuścić do siebie myśli, że nie żyje na początku 2000 roku, że czas jednak płynie, a z każdą godziną presja i wymagania stawiane przez życie zwiększają się. Z drugiej strony - to 12 lat to chyba zbyt mało, by zapomnieć, prawda? A jednak, pomijając medium jakim jest radio, o rocznicy śmierci Grzegorza Ciechowskiego słyszy się mało. Czy ludzie zaczynają zapominać?

czwartek, 19 grudnia 2013

Zasady gry

Żyjemy w ciekawych czasach. Czasach małych i wielkich przełomów, które niosą ze sobą wielkie możliwości. Do nas należy, czy je wykorzystamy. Przypominam sobie jak dziś rozmowę, którą parę lat temu przeprowadziłem ze znajomą, na temat tego, czy gry mogą być sztuką. Wtedy jeszcze musiałem przyznać jej rację, że mogą jedynie sztukę udawać. Dziś? Dziś jest inaczej i to nie tylko jeśli chodzi o gry. 

czwartek, 12 grudnia 2013

Śmieciowisko kulturowe #1

Z blogowaniem bywa różnie - raz ma się pomysł na temat, innym razem nie. Czasem siada się do wpisu i pod wpływem chwili wystukuje w klawiaturę kilkaset słów, innym razem, chociaż siedzi się i duma, nie idzie napisać ani jednego. W mojej krótkiej i nieszczególnie emocjonującej karierze blogera niejednokrotnie zmagałem się z brakiem weny. Nigdy jednak, aż do tej chwili, nie miałem zbyt wielu idei na to, czemu poświęcić kolejny wpis. 

niedziela, 8 grudnia 2013

Jak sprzedać światu gości w rajtuzach

Filmy superbohaterskie są do bani. Ja wiem, może to nie najlepsze pierwsze zdanie by rozpoczynać blogowy wpis, ale za to doskonały punkt wyjścia do zastanowienia się nad tym dlaczego jest tak, a nie inaczej. Czemu kino wciąż przepełniają naprędce sklecone (a co gorsza nudne i wtórne) filmy z kiepskim scenariuszem, kiedy materiału, który mógłby posłużyć na nakręcenie czegoś naprawdę świetnego jest tak wiele?

środa, 4 grudnia 2013

W poszukiwaniu zmarnotrawionego czasu

Niedawno w podobny sposób zaczynałem inny post: czas się nam kończy, mamy go coraz mniej, cierpimy na jego niedobór. A przynajmniej takie odnoszę wrażenie, kiedy słucham otaczających mnie ludzi. Dzisiaj podsumowałem sobie z iloma osobami zamieniłem więcej niż kilka zdań (komunikując się zarówno werbalnie jak i pisemnie): z ośmiu znajomych, z którymi rozmawiałem na naprawdę różne tematy, aż czterech poruszyło zagadnienie braku wolnego czasu. 

niedziela, 1 grudnia 2013

Jak zrobić dobry trailer

Nie znoszę trailerów. Od jakiegoś czasu tworzone są one na tą samą modłę, spoilerując odbiorcy praktycznie wszystkie niuanse fabuły. Najgorzej sprawa wygląda z trailerami blockbusterów - ja wiem, od tego typu produkcji nie należy wymagać głębi fabuły, ale mimo wszystko, nie lubię oglądać zwiastuna tylko po to, by potem nie musieć oglądać już właściwej produkcji, bo znam jej fabułę.